Poprawiłam biały welon w ciemnobrązowych włosach Magdaleny. Jej oczy lśniły w przypływie podniecenia. Długa , biała suknia (tutaj) podkreślała idealną opaleniznę w kolorze jasnego brązu. Nigdy nie myślałam , że przyjdzie dzień w którym zobaczę Magdalenę w sukni ślubnej z pierścionkiem zaręczynowym na palcu. Na weselu miała pojawić się nasza dawna ekipa. Pełny skład One Direction , Nickole , Joe i Demi z Vicky. Od rozstania z Harrym nie miałam kontaktu z żadnym z chłopaków. Nie miałam siły ani odwagi. Hazza za bardzo mnie zranił swoim zachowaniem , by tak po prostu zadzwonić i zapytać "co słychać?". Nie było o tym mowy. Dzisiaj jednak miałam spotkać się z nimi i udawać , że wszystko w porządku. Jeszcze raz spojrzałam w lustro. Przez ostatni rok dużo zmieniło się w moim życiu. Włosy z czarnych zmieniły się w rude (TUTAJ) , cera była blada , a w sercu i oczach pustka. Po zerwaniu z H miałam jeszcze kilku chłopaków , ale z żadnym nie czułam się szczęśliwa , z żadnym nie czułam się tak dobrze jak z Hazzą. Zawsze gdy kończyłam nieudany związek - obwiniałam się. W żaden sposób nie mogłam o Nim zapomnieć , chociaż tak bardzo mnie zranił. Nie potrafiłam zapomnieć naszych nocnych spacerów , jego pocałunków , wszystkich rzeczy związanych z nim. Głośno wypuściłam powietrze.
-Boisz się spotkania z Harrym , prawda ? - zapytała Mag , posyłając mi lekki uśmiech.
Zadziwiało mnie to jak dobrze mnie znała. Przez ostatni rok prawie się nie widywałyśmy. Rzuciłam się w wir pracy. Przeprowadzka do Szwecji , druga płyta , Tournee. Tylko Magdalena wiedziała , jaki był tego powód lub kto był tego powodem.
-Zgadłaś. - odpowiedziałam , a po moim policzku spłynęła łza.
Bałam się tego spotkania. Strasznie. Spojrzałam na moje nadgarstki , wytatuowałam sobie na nich "Don't Give Up". Musiałam to zrobić , czułam taką potrzebę , by nigdy nie zapomnieć , by nigdy się nie poddać.
-Chyba nie pęknie ci serce , kiedy zobaczysz go z inną , co ? - rzuciła brunetka , ocierając łzę z mojego policzka. Nie zniosłabym widoku Stylesa z inną panną. Przed moimi oczami pojawił się moment , gdy przyłapałam H na pocałunku z Caroline. Mocno zacisnęłam powieki , żeby nie uronić kolejnej łzy. Do dziś bolało tak samo.
-Nie obiecuję tego.
Do pokoju przybyła Demetria z małą Victorią na rękach. Demi ubraną miała różową sukienkę wiązaną na szyi - wyglądała zjawiskowo. Jej córeczka również prezentowała się pięknie w zielonym zestawie od Prady. W końcu była najlepiej ubranym dzieckiem na świecie. Wszyscy byli już gotowi na ceremonię. Wszyscy oprócz mnie. Specjalnie na tę uroczystość kupiłam białą , zwiewną sukienkę do kostek. Nie podobała mi się , nie podobało mi się to , że będę musiała tam pójść.
***
Zaproszeni goście usadowili się na specjalnie rozstawionych krzesełkach. W pierwszej chwili nie zauważyłam żadnego z członków One Direction. Ucieszyła mnie myśl , że być może nie dojechali lub Niall'a dopadł jakiś paskudny wirus układu pokarmowego , a reszta została razem z Nim w hotelu. Kiedy "ksiądz" ( Mag i Zayn postanowili , że będzie to aktor gdyż oboje są innego wyznania) stawił się na swoim miejscu zauważyłam idących w kierunku ołtarza chłopaków. Chciałam wystawić rękę i im pomachać , później jednak przypomniało mi się , że nie jesteśmy już ze sobą tak blisko. Stanęłam za Magdaleną (wybrała mnie na druhnę) i czekałam aż rozpocznie się ceremonia. Rozbrzmiały organy. Obok Zayn'a stanął Harry , co znaczyło że jest jego drużbą. Zaklęłam w duchu i podążyłam za Mag trzymając jej długi welon.
-Zebraliśmy się tutaj , by zawiązać związek małżeński między Magdaleną Poleis a Zayn'em Malikiem. - zaczął "ksiądz".
Kątem oka zobaczyłam , że Hazza uśmiecha się do mnie promiennie. Takim uśmiechem budził mnie każdego ranka , gdy byliśmy razem. Nagle przed moimi oczami pojawił się film. Film z tych pięciu miesięcy naszego związku. Nie wytrzymałam. Puściłam welon , wybuchłam płaczem i pobiegłam w stronę wybrzeża.
***
Rzucałam kamienie do wody , zastanawiając się nad sensem swojego życia. Mag na pewno jest na mnie zła. Muszę tam wrócić i przeprosić , ale...nie mogę , nie po takim cyrku jaki odstawiłam. Wiedziałam , że dobrze nie będzie , lecz myślałam że wszystkie moje uczucia nie ujrzą światła dziennego. A jednak. Cały czas nie mogłam sobie odpuścić tej sprawy z H. Miałam ochotę uciec.
-Wiedziałem , że cię tu znajdę. - usłyszałam zachrypnięty , męski głos. Harry stał za mną. Nie chciałam z nim rozmawiać. - Możemy pogadać ?
Zadał pytanie , którego tak bardzo się bałam. A może bałam się jego ? Sama nie wiem. Za nużyłam ręce w moich długich , rudych włosach.
-Nie mamy o czym rozmawiać. - odparłam , wlepiając wzrok w piasek.
Tak naprawdę mieliśmy wiele tematów do rozmowy. Chyba z nikim nie miałam jeszcze tyle do obgadania. Tematy nie były trudne. To on był trudny. Styles usiadł obok mnie i powiedział:
-Emily , proszę daj mi szansę to wszystko wytłumaczyć.
-Nie chcę od ciebie wytłumaczeń. - szepnęłam , łamiącym się głosem. W gardle poczułam gulę , a do oczu napłynęły mi łzy. - Odejdź.
Loczek pokręcił przecząco głową. Zacisnęłam pięści. Nie chciałam go tu , nie chciałam wytłumaczeń. Mógł odejść jak zrobił to rok temu. Wstałam i ruszyłam w stronę obozu rozbitego na potrzeby wesela. Obróciłam głowę , by zobaczyć czy H idzie za mną. On siedział i wpatrywał się w morze. Wiedziałam jak się czuł , czułam się dokładnie tak samo rok temu.
***
-A teraz taniec pary młodej i świadków ! - oznajmił "ksiądz".
Spojrzałam na Zayn'a , który posłał mi przebiegły uśmiech. Mścił się za sprawę z tęczowymi gatkami. Harry podszedł do mnie i oplótł moje ciało swoimi długimi i umięśnionymi ramionami. Zespół rozpoczął utwór Whitney Houston "Will Always Love You". Piosenka ta kojarzyła mi się z mamą. Kochała ją , zawsze powtarzała że ten song jest jak opowieść o miłości jej i ojca. Wokół nas wirowało wiele par , choć był to taniec pary młodej i świadków. Niall z Nickole , Magdalena wraz z Malikiem , Demi oraz Joe , Louis z Fleur i Liam z Danielle. Poczułam miłe ciepło w sercu. W objęciach H czułam się bezpiecznie.
-Słyszałem , że przez ostatni rok spotykałaś się z paroma facetami.
-Hm..tak , ale nic z tego nie wyszło. - odpowiedziałam , zaciągając się zapachem Harrego. Pachniał wodę po goleniu i dymem papierosowym , co wskazywało że spędzał dzisiaj czas z Malikiem.
-Dlaczego ? - zapytał , dotykając moich włosów. Zawsze , gdy leżeliśmy razem coś z nimi robił. Powtarzał mi też , że kocha czerń moich włosów. Dlatego po zerwaniu z nim pofarbowałam je na rudo. Przez pierwsze dni chodziłam w czarnej peruce. Twierdziłam , że ten kolor mi nie pasuje , później jednak doszłam do wniosku , iż to nowy rozdział w moim życiu. Jeśli zmieniłam wszystko to włosy też. Zmieniłam też styl mojej muzyki. Z pop/rock'a przeszłam na folk.
-Wiesz , żaden nie był taki jak ty.. - usłyszałam swój głos. Nie wierzę , że to powiedziałam. Brzmiało to jak coś takiego "Hmm , wiesz mam taką małą sprawę. Nadal Cię kocham" , ale nie kochałam. Nie mogłam. Hazza spojrzał na mnie pełnym zdziwienia wzrokiem. Chyba też nie mógł uwierzyć w moje słowa , tak samo jak ja.
-Naprawdę ?
W jego głosie dosłyszałam nutkę nadzieji. Czyżby on nadal coś do mnie czuł ? Nie , to niemożliwe. Przecież rzuciłam go rok temu. Pokręciłam przecząco głową , a jednak moje ciało zrobiło , co innego. Przybliżyłam moje usta do jego. Czułam jak ogarnia mnie euforia. Całowałam go bardzo namiętnie , jakby miała być to ostatnia rzecz jaką zrobię.
-Przepraszam , nie wiem co mnie opętało. - szepnął Styles , kiedy już odsunęliśmy się od siebie. W jego zielonych oczach pojawiły się świetliki.
-Zresztą nie ważne. Zapomnijmy o tym. - burknęłam , odwracając wzrok. Spojrzałam w stronę krzesełek , na których usadowiła się ekipa. Wszyscy zaczęli gwizdać i klaskać.
-Emily , ja nie mogę o tobie zapomnieć.
Szybko przeniosłam wzrok na Niego. Myślałam o Nim dzień w dzień , choć zranił mnie nie mogłam zapomnieć o tym , co nas łączyło. To nie było powierzchowne , to było wyjątkowe zupełnie jak on. Uświadomiłam sobie wtedy , że nie myślałam o Nim bez powodu. Cały czas coś do Niego czułam.
-Ja też nie. - wyszeptałam , patrząc w jego zielone oczy.
Harry przyciągnął mnie i pocałował. Chwilę później ruszyliśmy w stronę wybrzeża. Przechodząc obok grupki , wszyscy posłali nam wesołe uśmiechy.
-Powodzenia. - życzyła mi Mag.
-Przepraszam , nie wiem co mnie opętało. - szepnął Styles , kiedy już odsunęliśmy się od siebie. W jego zielonych oczach pojawiły się świetliki.
-Zresztą nie ważne. Zapomnijmy o tym. - burknęłam , odwracając wzrok. Spojrzałam w stronę krzesełek , na których usadowiła się ekipa. Wszyscy zaczęli gwizdać i klaskać.
-Emily , ja nie mogę o tobie zapomnieć.
Szybko przeniosłam wzrok na Niego. Myślałam o Nim dzień w dzień , choć zranił mnie nie mogłam zapomnieć o tym , co nas łączyło. To nie było powierzchowne , to było wyjątkowe zupełnie jak on. Uświadomiłam sobie wtedy , że nie myślałam o Nim bez powodu. Cały czas coś do Niego czułam.
-Ja też nie. - wyszeptałam , patrząc w jego zielone oczy.
Harry przyciągnął mnie i pocałował. Chwilę później ruszyliśmy w stronę wybrzeża. Przechodząc obok grupki , wszyscy posłali nam wesołe uśmiechy.
-Powodzenia. - życzyła mi Mag.
***
Siedziałam na kamieniu z zamkniętymi oczami. H właśnie przygotowywał dla mnie niespodziankę. Zastanawiało mnie , co to może być. Przecież na plaży nie było nic. Najwyżej , że Styles polował na żółwie lub chciał złowić rybę.
-Możesz otworzyć oczy ! - krzyknął.
Otworzyłam je. Przede mną na piasku ogromnymi literami napisane było "Kocham Cię Emily". Ta niespodzianka była o wiele lepsza od poprzednich. Rzuciłam się na szyję Hazzie , który w ogóle się tego nie spodziewał i upadliśmy na piasek.
-To najlepszy prezent jaki od Ciebie dostałam.
-Naprawdę ? - zapytał Styles z nutką niepewności. - Nawet lepszy od płyty Cher Lloyd z dedykacją ?
Uśmiechnęłam się i odparłam:
-Nawet lepszy od płyty Cher Lloyd z dedykacją.
________________________________________________________________________________________
Tak więc nasze spotkanie z Emily zakończyło się :D Mam nadzieję , że rozdział wam się podobał i napiszecie małe co nieco w komentarzach. Mi samej jest smutno żegnać się z tą postacią i opowiadaniem i oczywiście z WAMI ! Serdecznie dziękuję za czytanie mojego bloga i za poświęcony czas na napisanie komentarza. A tutaj lista poszczególnych podziękowań :
Magdalenie - za wiarę we mnie , za przeczytanie każdego rozdziału , za pomoc przy fabule.
Asi - za polecanie mojego bloga , za uświadomienie mi że dobrze piszę , za pomoc przy fabule
Wiktorce - za banner , za wiarę we mnie , za wytrzymywanie ze mną
Mrs_Lovatic - za pomoc przy fabule , za to że jest wierną czytelniczką tego opowiadania.
Mam dla was jeszcze jedną niespodziankę. Otóż mam nowy blog (KLIK). Z nowym opowiadaniem , w którym również pojawi się 1D :D Mam nadzieję , że zajrzycie i będziecie czytali wszystkie rozdziały i pokochacie go tak samo jak Emily. Kocham was. Devonne.
.