niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 44

Czapkę bardziej naciągnęłam na uszy , w których miałam słuchawki. Zrobiłam groźną minę i wyszłam. Niebo było zachmurzone , chmury miały szarawy kolor i wyglądały na naprawdę ciężkie. Wspaniała pogoda do biegania. Wyjęłam z kieszeni moich czarnych dresów Ipoda i włączyłam piosenkę Miley Cyrus "Start All Over". Ten song zawsze dawał mi porządnego kopa. Tak samo jak listy ojca. Nie , nie mogę o nim myśleć. - skarciłam się w myślach. Ruszyłam. Na prawdę dawno już nie biegałam , nie żebym była w tym dobra. Na wfie   zawsze miałam najgorszy czas i mówiono mi , że biegam jak słoń. Dlatego właśnie kupiłam sobie cichobiegi , aby nikt nie uznał że przez jego ulicę biegnie jakiś słoń-uciekinier. Na twarzy poczułam mokre kropelki. Nie przejęłam się tą mżawką i biegłam dalej. Mały deszcz nie mógł mi przeszkodzić. Przebiegłam kilka przecznic , gdy rozpętała się wielka ulewa. Zaklęłam pod nosem i schowałam się przed deszczem na przystanku. Byłam zła. Za kilka dni premiera mojej debiutanckiej płyty , a ja wyglądam jak pulpet. Jeśli pogoda nie dopisze będę zmuszona rozpocząć głodówkę. A na koniec ulewy się nie zapowiadało. Z każdą sekundą z nieba spadało coraz więcej kropli. Kątem oka zobaczyłam , że obok mnie siedzi chłopak w zielonym dresie z czapką naciągniętą mocno na czoło. Bardzo dziwnie podrygiwał.
-Cześć. - powitałam go , uśmiechając się lekko. - Jestem Emily.
Nieznajomy nie odpowiedział. Uznałam , iż może nie zna angielskiego , w końcu jesteśmy w Skandynawii. Lecz zdziwił mnie fakt , że nawet nie odwrócił wzroku. Postanowiłam spróbować jeszcze raz. Głośno chrząknęłam.
-Witaj. Na imię mi Emily.
Chłopak nie zrobił nic , prócz tego że zaczął nucić znaną mi melodię. Byłam osobą wybuchową. Nie wytrzymałam i walnęłam go mocno w ramię.
-Nie wiesz , że to nie ładnie...Niall ?!
Gdy chłopak odwrócił głowę - rozpoznałam go. Był to nieznośny elf Horan. Z ucha wyjął słuchawkę , w której płynęła melodia "I don't Need You". Zaśmiałam się i wskazałam na słuchawkę.
-Słuchasz mojej muzyki ?
Horan szybko pokręcił przecząco głową i parsknął:
-Nie...hm...po prostu....no , w radiu leciała.
Stłumiłam uśmiech i kiwnęłam potakująco głową. Na twarzy farbowanego pojawił się rumieniec. Spojrzałam na zegarek , wskazywał godzinę 7. Zdziwiło mnie to , że Horan był na nogach o tak wczesnej porze. Był drugą osobą , którą najciężej było wyciągnąć z łóżka. Pierwszą byłam ja.
-Co robisz o tak wczesnej godzinie ? - zapytałam , wyjmując z ucha jedną z słuchawek. Niall podrapał się po głowie i uśmiechnął się nieśmiało.
-Wiesz , gdy chcę się rozluźnić biegam lub tańczę. -mruknął. - Ale o wiele lepiej wychodzi mi to pierwsze.
Zaśmiałam się. Niall zawsze palnął coś , co mnie rozbrajało. Spojrzałam w niebo. Chmury były coraz ciemniejsze.
-Co powiesz na śniadanie ? Widziałem ciekawą restaurację dwie ulice stąd. - zaproponował Irlandczyk.
Wstałam z ławki i ruszyłam pędem , krzycząc :
-Kto ostatni ten kupa Kevina !
***
Oparłam się o swoje kolana głośno dysząc. Ten pomysł , by ścigać się z Horanem nie był dobry. Nie dość , że przegrałam to :
a)byłam cała mokra od deszczu
b)potrzebowałam inhalatora
c)zostałam oficjalnie kupą Kevina
Jak się okazało Niall był świetnym sprinterem. Miał mocne mięśnie nóg (stąd te jego kangurze skoki na koncertach). Stał przy wejściu ze zwycięskim uśmiechem. Powiem wam , że wyglądał bardzo pociągająco ze strużkami potu spływającymi po czole i z poczochranymi włosami. Z kieszeni spodni wyjęłam inhalator ,wzięłam go do buzi i nacisnęłam.
-Wszystko w porządku ? - zapytał blondyn , zginając się w pół.
-Tak , już dobrze. - uśmiechnęłam się , wkładając z powrotem inhalator do kieszeni. Dobrze , że miałam go przy sobie inaczej musielibyśmy iść na pogotowie.
-Za taki bieg stawiam porządne śniadanie.
Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i weszłam do środka. W lokalu unosiły się cudowne zapachy , aż naszedł mnie apetyt. Usiadłam na ławce obok okna. Rozejrzałam się. Restauracja urządzona była w stylu lat 80. Ściany pomalowane były na jaskrawe kolory , podłoga była równie kolorowa. Z sufitu zwisała srebrna kula dyskotekowa , salę wypełniały hity z tamtych lat , kelnerki oraz kelnerzy chodzili ubrani we wzorzyste koszule , spodnie-dzwony i buty na obcasach (faceci też). Restauracja  żyła własnym życiem.
-Fajne miejsce , co ? - spytał Horan , podnosząc rękę by przywołać kelnera.
-Nawet bardzo.
Po chwili do naszego stolika podszedł kelner. Gdy zobaczył kogo ma obsłużyć zaczął krzyczeć. Wszystkie głowy zwróciły się w naszą stronę. Popatrzyłam na Niall'a wydawał się rozbawiony całą tą sytuacją. Facet zamiast podać nam menu uciekł i wrócił ze zdjęciami. Moim i Horana.
-Czy...czy możemy prosić o podpis ? - zapytał kelner , wskazując wejście do kuchni. Stał tam cały personel i gapił się na nas.
-Naturalnie. - odparłam , biorąc zdjęcie do ręki. Była to fotografia z sesji dla Seveteen. Byłam na nim bardzo ładna , co oznaczało dużo Photoshopa. 
-Zaczekaj Emily. - powiedział blondyn , zabierając mi zdjęcie z ręki. - Mamy jeden warunek.
-Tak ?
Spojrzałam na Niallera pytająco. Jego twarz przybrała cwaniacki wyraz.
-Dostaniemy darmowe śniadanie.
Zakryłam usta ręką , by stłumić chichot. Było to oczywiste zachowanie dla farbowanego. Wykorzystywał pozycję publiczną ile się dało. Kelner kiwnął potakująco głową i podał nam zdjęcia. Podpisałam zdjęcie i oddałam je. Facet podziękował i powiedział , że zaraz przyjmie zamówienie. 
-Dlaczego postawiłeś taki warunek ? - rzekłam , przesypując cukier na stół.
-Wiesz , jestem strasznie głodny , a w portfelu pustka. - oznajmił Niall.
-Życie gwiazdy pop. - roześmiałam się.

12 komentarzy:

  1. Haha uwielbiam Nialla :D jest słodki ...i umie wykorzytsac kązdą sytuację związaną z jedzeniem :)
    Emily nie jest nie była pulpetem ..Ja ją sobie trochę wyobrażam jak Carly Rea Jepsen ale taką dużo ładniejszą :)
    No cóż ... Piosenki Miley rzeczywiście dają kopa , wiem coś o tym :)
    Nie chce aby było tylko 50 rozdziałow ...Będę tęskniła za Emily :(
    @DemiNeedsPoland

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! ;]
    czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. "Dlatego właśnie kupiłam sobie cichobiegi , aby nikt nie uznał że przez jego ulicę biegnie jakiś słoń-uciekinier." - hahaha. Nie wytrzymam! słoń-uciekinier! XD
    "Za kilka dni premiera mojej debiutanckiej płyty , a ja wyglądam jak pulpet. Jeśli pogoda nie dopisze będę zmuszona rozpocząć głodówkę." - Emily! TY NIE JESTEŚ GRUBA! -.- Jak to mnie wkurza. Ona jest przecież chuda. Przynajmniej z tego co wiem...
    "Uznałam , iż może nie zna angielskiego , w końcu jesteśmy w Skandynawii." - YOLO! W Skandynawii nawet starcy i małe dzieci potrafią mówić po angielsku! W Szwecji to ich drugi język urzędowy... Mój tata raz się zdziwił, bo jakieś przedszkolaki (tak na oko xd) lepiej mówiły w tym języku niż on. xd
    Haha, jaki mocny Niall. xD
    "Na twarzy farbowanego pojawił się rumieniec." - oooo... jaki słodki! *__*
    Nie wytrzymam... Niall źle tańczy?! Nie no, tym to mnie rozwalił.
    "Ten kto ostatni ten kupa Kevina!" hahahhaha. xDD Nie wytrzymam! XD
    ***
    "c)zostałam oficjalnie kupą Kevina" nie no, możesz mnie nie rozwalać? XD
    No... przepraszam, ale Niall zawsze wygląda pociągająco! :D
    "buty na obcasach (faceci też)" - okaayy.. xD
    "Facet zamiast podać nam menu uciekł i wrócił ze zdjęciami." - ahahahha, ten gościu rządzi! XDD Kocham go! xd
    Och Niall.. :D
    ***
    Podoba mi się rozdział. I to bardzo! Z powyższej części komentarza możesz wywnioskować, że dużo się śmiałam. :D Dziękuję za rozdział i dzisiejszy dzień. :D xx I szkoda, że... tak szybko się kończy to opowiadanie... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świeeeeeetny rozdział *.*
    czuje sie tak jak Emily, bo uważam że jestem gruba a wszyscy mówią że nie jestem ale cóż... ^^
    Czekam na następny ♥
    @1Demiriana

    OdpowiedzUsuń
  5. suuuuperrr :D haha, co raz bardziej lubię Niall'a przez Ciebie! W ogóle dzięki Tobie polubiłam nawet 1D ;PP Czekam na NN :D PS. wsadzisz tu gdzieś Jemi? ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Niall zawsze głodny i SŁODKI <3 Z chęcią zjadłabym sobie takie śniadanie z nim :) :)

    Szkoda tylko, że taki krótki, ale świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupa Kevina ? :DD Hahaha rozwalasz mnie kochana :** Horan i darmowe śniadanko.. ah to takie w jego stylu xDD czekam na nextaa <3 i zapraszam do mnie http://youreyesismylife1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaaa, Niall mnie czasami rozwala. :D To czekamy na nast. rozdział. :-) xx.

    OdpowiedzUsuń
  9. hahahahaha, Niall ♥ świetny rozdział, gratuluję ;) Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  10. dżizas krajst ! xd informuj mnie @HappyFunandRock XOXO

    OdpowiedzUsuń
  11. mega :D hahah kupa kewina dobre!




    Clodagh

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział świetny i Niall hahaha <3
    Super ;-D

    OdpowiedzUsuń