poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 33

Siedzieliśmy przy wielkim stole (zastanawiam się , co w tym domu nie jest duże). Odkąd pojawiliśmy się w domu ciotki Hazzy , jego kuzynka ślini się do Louis'a. Mnie nie powinno to obchodzić , a jest inaczej. Louis'owi ona też przypadła do gustu.
-Przepraszam , muszę do toalety. - odezwał się Boo Bear.
-To może cię zaprowadzę. - zaproponowała blondyna. Jej mina nosiła tytuł "Zaraz-będziesz-mój". Ruszyli w stronę łazienki. Poczułam ukłucie w sercu. Cały czas patrzyłam na drzwi. Fleur miała go tylko zaprowadzić do łazienki , a nie z nim być. A co jeżeli oni się tam całują ?
-Emily jest z nami w trasie. Pewnie znasz jej hit "I don't need you". - oznajmił Harry , chwytając moją dłoń. Siedzą tam już powyżej minuty. Całują się. Na pewno się całują.
-Oczywiście , że znam ! Cały czas puszczają go w tutejszej stacji radiowej.
Muszę iść zobaczyć , co się tam dzieje. Nie mogę tu siedzieć i słuchać jak ciotka H. gada o pracy i innych rzeczach.
-Idę się przewietrzyć. - burknęłam , wstając od stołu.
-Pójdę z tobą.
-Nie. Idę sama. - w swoim głosie usłyszałam nutkę wrogości.
Poszłam w stronę łazienki. Wzięłam głęboki oddech , próbując uspokoić bijące szybko serce. Nacisnęłam klamkę. Fleur i Louis byli złączeni w namiętnym pocałunku. W moich oczach zgromadziły się łzy. Wydałam z siebie cichy jęk i uciekłam w stronę tarasu. Na dworze panowała już ciemność. Nie było ani zimno ani ciepło. Oparłam się o barierkę i połykałam łzy. Czy ja nie umiem się zadowolić jednym chłopakiem ? - myślałam. To straszne uczucie czuć coś do dwóch chłopaków , którzy w dodatku są przyjaciółmi.
-Czujesz coś do mnie prawda ? - zza moich pleców dobiegł głos Lou.
Odwróciłam się i posłałam mu cierpki uśmiech.
-Jakbyś nie wiedział. - odparłam. - Zresztą sama już nie wiem.
Tomlinson podszedł bliżej mnie , tak że dotykał swoją klatką piersiową mojej. Położył mi swoją dłoń na policzku.
-Emily , nie chciałem cię zranić. Myślałem , iż nic do mnie nie czujesz , dlatego całowałem się z kuzynką Harry'ego. Gdybym wiedział..... nie zrobiłbym tego.
Z jednej strony  poczułam ulgę , a z drugiej czułam się jak prawdziwa suka.
-Louis , ale Harry. Ja go kocham. Nie , nie....
-Nie mów nic. Pocałuj mnie.
Pokręciłam przecząco głową. Gdybym pocałowała go czułabym się jak puszczalska , a kiedy pocałowałabym go na tarasie ciotki Hazzy byłabym skończona. Wyrwałam się i poszłam do łazienki. Mój makijaż rozpłynął się przez łzy. Z szafki wyjęłam mleczko do demakijażu i zmyłam resztki jakie zostały mi na twarzy.
***
-Powitajmy w naszej stacji radiowej One Direction i Emily Backstorm ! - krzyknął radiowiec , który przedstawił się jako Leonard Fleu. Miał takie same nazwisko jak fanka , która wczoraj wręczyła mi piosenkę. 
-A my witamy słuchaczy. - dodał Niall.
-Pierwsze pytanie skieruję do Emily. Nasza stacja dowiedziała się , że ponoć drugi singiel został już wybrany. Czy to prawda ?
W duchu się zaśmiałam. Wiedziałam , że ich źródłem była Carter.
-Owszem , to prawda. - odparłam , uśmiechając się do mojej menadżerki.
-Zdradzisz nam tytuł ? - zapytał Leonard.
Zerknęłam w stronę Carter. Musiałam wiedzieć czy mogę wyznać to mediom. Uniosła kciuk w górę.
-Call the cop.
Koleś głośno zaryczał. Najwyraźniej zadowolony był , że właśnie w jego stacji powiedziałam tytuł drugiego singla.
***
Ukochana Emily !
Piszę do Ciebie listy od roku. Od roku też nie dostałem żadnej odpowiedzi. Ciekawi mnie , czy w ogóle czytasz moje listy , ale nic. Będę pisał dalej. Przecież kiedyś musisz się odezwać. Jessie ma już dwa miesiące. Jest bardzo do Ciebie podobna , te same ciemne włosy i uroczy wyraz twarzy , kiedy śpi. Muszę powiedzieć (a raczej napisać) jakie wariactwo wymyśliła Yasmine. Codziennie na dobranoc czyta jej "Antygonę" lub "Króla Edypa" , wyczytała w internecie , że to dobrze działa na komórki szare. Ja wiem , że nie trzeba czytać dwu miesięcznemu dziecku dzieł poważnych , by wyrosło na mądre. Ciebie wychowaliśmy na "Królu Lwie" i "Królewnie Śnieżce" , a jesteś rozumna. Wiesz , czasami mam ochotę cofnąć czas i zostać z Tobą i mamą. Mam nadzieję , że tym razem odpiszesz.
                                                                                                                           Twój Tata
Siedziałam na schodkach z tyłu sceny i czytałam. Kiedy doszłam do ostatniego zdania czytałam je w kółko. Tata chciał by było jak dawniej. Pragnął wrócić do mnie i mamy. Może nie zrobił tego , bo nie dostał odpowiedział ? Nie. Nie mogę myśleć w ten sposób. Z oddali zobaczyłam , że zbliża się do mnie Tomlinson. Szybko za siebie rzuciłam list i udawałam , że zaciekawiły mnie moje paznokcie. 
-Em , telefon do ciebie.
Wstałam , wzięłam blackberry i usłyszałam zapłakany głos Demi.
-E...E...Emily. - jąkała się Demetria.
-Co się stało Demi ? - zapytałam , odchodząc od Lou.
Bałam się , że Joe ją rzucił albo , że coś z Madison. Wtedy byłoby nie za dobrze. W końcu niedawno przeszła załamanie nerwowe.
-Ja muszę je usunąć. - jęknęła.
Demi była albo pijana albo było z nią na serio źle.
-Co usunąć ?
-E....E....Emily jestem w ciąży. - powiedziała Lovato.
______________________________________________________________________________________________
Przepraszam za taki beznadziejny rozdział , nie miałam weny. Nie wiem kiedy dodam następny , w ogóle ktoś to czyta ? 
xoxo Devonne

10 komentarzy:

  1. Ja ci kiedyś przypierdole szanowny Karlu laptopem w ten twój łeb, oczywiście, że KTOŚ czyta, a nawet nie taki zwykły ktoś, tylko ja! ;-D
    Rozdział jest świetny jak zawsze i Louuu całował się z tą całą Fleur -.-
    Daj następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwię się Emily, że nie chciała pocałować Lou... To nie byłoby dobre w stosunku do Hazzy. Dobrze zrobiła. A może jednak ten pocałunek z Louisem coś w niej rozbudził, jakąś cześć, która czuła coś do Tomlinsona? ...
    ***
    "Call the cop" - hmm.. czy to jakaś rozróba? xD
    ***
    Szkoda, że matka chowała te listy do Emily, bo może wtedy byłoby zupełnie inaczej...
    Naprawdę szkoda mi tego, że Demi chce usunąć ciążę. Może uda się ją jakoś przekonać do tego dziecka...? Mam nadzieję, że rozmowa z nią poskutkuje...
    ***
    Kocham ten rozdział. Popłakałam się przy nim... Szczególnie przy fragmencie, w którym Lou całował się z tą całą Fleur... czuję się teraz tak samo jak Emily wtedy.
    xx Twoja Wiki

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdział. xD Dziewczyno masz talent! ;D Pisz, pisz i jeszcze raz pisz cały czas.
    xoxox xxSexlena

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 Lou, Emily.. ech to się poplątało :| Demi w ciąży? :D Ty wiesz co ja o tym myślę ^^ Jestem ciekawa reakcji Joe'go..Xoxo Rozdział świetny, akcje są super i te między Emily i chłopakami, i Dems z tym dzieckiem.. ;'/ Szkoda mi jej.. a rodzice Em..? Może jest jeszcze szansa? ;> I ta końcówka.. no weź!! ;P Dawaj następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty! Demi w ciąży? ohohoh coś się poplątało :(
    @Lovato1DGrande

    OdpowiedzUsuń
  6. o matko !
    Demi w ciaży ? ale dużo akcji luuubie too <33

    OdpowiedzUsuń
  7. DEMI W CIĄŻY! ;O WOOOW! <3 Super, kocham Twojego bloga! Dodaj gadżet "obserwowani" chcę dodać tego bloga <3 Będę komentować Twojego bloga za każdym razem :) Nie po doba mi się końcówka, ale może być ciekawie .. :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział wcale nie jest beznadziejny ! Demi w ciąży O,O szok . nie mogę się doczekać następnego rozdziału !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jest zły!!! I Dee w ciąży. Niezłe :D ; p xx i czekam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dee w ciąży ..... Ekstra ! Jestem ciekawa co na to Joe ... Mam nadzieję , że Emily się zdecyduje na chłopaka , bo moze tego nie iwedziec ale rani i siebie i Lousia .. A jak Hazzy się dowie to będzie sie działo ..
    @Julinka1999

    OdpowiedzUsuń