piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział 35

-Zadzwoniłam do Joe.
Po jej słowach od razu wróciłam do rzeczywistości. Zadzwoniła do Joe. Co on jej powiedział ?
-Co ci powiedział ? - zapytałam.
W tle naszej rozmowy leciała piosenka "I Wish" od której chłopcy zaczynali występ. Wydawało mi się , że ta cisza między nami trwała wieczność. A wieczność to stanowczo za długo.
-Mówi , że się cieszy. Rozumiesz ? Jest szczęśliwy , że zostanie ojcem. - krzyczała Demi.
Czyli Joe to nie dupek. Kocha Demi , a ona jego.
-Gratuluję. - powiedziałam , przytulając Dems. - A teraz muszę iść oddać się Simbie.
-Myślałam , że jesteś z Hazzą. - zaśmiała się Demi.
-Ciii! - przyłożyłam palec do ust. - To moja słodka tajemnica.
***
-Czy ja nie mogę mieć ani chwili dla siebie ? - wrzasnęłam , wychodząc z łazienki owinięta ręcznikiem. Otóż pan Liam wlazł do łazienki , kiedy ja brałam prysznic , lecz zamiast wyjść i przeprosić , on stał i patrzał na moje nagie ciało , aż nie rzuciłam w Niego mydłem.
-Emily , nie wszedłem tam specjalnie. - tłumaczył się Payne , opuszczając głowę.
-Serio ? To dlaczego zamiast wyjść stałeś i gapiłeś się na mnie. - warknęłam , rzucając mu spojrzenie życzące rychłej śmierci.
-Może masz ładne ciało ? - wtrącił Niall , zaśmiewając się do rozpuchu. Nie było już mu tak wesoło , gdy walnęłam mu pięścią w brzuch. Liam spojrzał na mnie przepraszająco.
-Niewyżyci seksualnie zboczeńcy. - mruknęłam pod nosem. Gdyby dziewczyny widziały tę sytuację...na szczęście wybrały się na słynny Belgradzki bazar. Demi wyleciała do Los Angeles dwa dni temu. Po jej odlocie chłopcy uwzięli się na mnie. Dwa dni wcześniej do herbaty dosypali mi sól , wczoraj w bigosie znalazłam robaki , a w dniu dzisiejszym Payne wlazł do łazienki , kiedy akurat brałam prysznic. Szczyt bezczelności. Mogłabym ich zgłosić na prezesów Al-Kaidy. Wszystkich pięciu. Wróciłam do łazienki i spuściłam ręcznik. Nie chcąc długo patrzeć na moje ciało szybko wciągnęłam na siebie biały zwiewny top , jeansy oraz złote sandałki. Byłam w tak pięknym mieście , a nie zrobiłam żadnych zdjęć. Dzisiaj miałam zamiar to nadrobić. Wyszłam z łazienki , spod łóżka wyjęłam lustrzankę i ruszyłam ku miastu.
***
Belgrad to jedno z najpiękniejszych miast w których byłam. Najpierw wybrałam się do Starego Pałacu. Otoczony był pięknymi żółtymi oraz niebieskimi bratkami , cyknęłam parę fotek i poszłam w stronę Wieży despota Stefana. Mnóstwo ludzi kręciło się w tamtym miejscu. Jedni oglądali wieżę z podziwem , inni uwieczniali ją na zdjęciach , a niektórzy przechodzili obok niej jakby właśnie mijali śmietnik. Przeczytałam historię zabytku , zrobiłam zdjęcie i ruszyłam do Bazyliki św.Sawy. Było to miejsce szczególne dla mnie. Moi rodzice właśnie tam wzięli ślub. Już z oddali widziałam masywną kopułę. Chociaż nie jestem katoliczką , ani nic z tych rzeczy , bardzo chciałam zobaczyć to miejsce. Pod Bazyliką nie było żywej duszy , może były tam jakieś duchy , lecz ja ich nie widziałam. Pchnęłam masywne drzwi , a moim oczom ukazał się wielki ołtarz i niebiańskie obrazy. Musiałam przyznać mojej mamie rację , gdy mówiła , że to miejsce jest magiczne. Usiadłam w pobliskiej ławce i podziwiałam wnętrze. Nie zamierzałam udawać chrześcijanki. Po kilku minutach siedzenia w kościele poczułam , że nigdy nie jestem sama , że zawsze ktoś czuwa obok mnie , że pilnuje mnie Bóg. Zaczęłam rozmyślać o tym , kiedy przestałam wierzyć. Zwątpiłam w Boga po rozwodzie rodziców. Myślałam , że gdyby był nie dopuściłby do rozpadu ich małżeństwa , nie dopuściłby żebym była nieszczęśliwa. Z moich głębokich przemyśleń wyrwał mnie nieznajomy głos:
-Cudowne miejsce , prawda ?
Odwróciłam się. W ławce za mną siedział rozpromieniony Mulat o brązowych oczach. Kiedy tak się uśmiechał wyglądał jak Budda.
-Czy ktoś ci mówił , że gdy się śmiejesz wyglądasz jak Budda ? - spytałam.
Na pierwszy rzut oka chłopak wyglądał przyjaźnie. Miał na sobie białą koszulkę polo , idealnie podkreślającą opaleniznę , na szyi zawieszony miał pierścionek , a to mogło znaczyć tylko jedno. Był prawiczkiem.
-Często to słyszę. - odpowiedział "Budda", przechodząc do mojej ławki. - Widzę , że fotografujesz.
Spojrzałam w stronę torby na aparat. Spostrzegłam , iż chłopak przez ramię ma przewieszoną identyczną.
-Właściwie nie. To prezent. - powiedziałam , podnosząc wzrok . "Budda" ściągnął brwi i popatrzył na mnie przenikliwym wzrokiem. Zdałam sobie sprawę , że ktoś opanował ten wzrok lepiej ode mnie.
-Więc tej osobie albo bardzo na tobie zależy , albo to prezent od rodziców. 
-Niee. To prezent od przyjaciela. - rzuciłam.
-Myślę , że ten przyjaciel chciałby być kimś więcej. - dodał Mulat , wyciągając do mnie dłoń. - A ! Cóż za maniery ! Nawet się nie przedstawiłem. Nazywam się Tio.
Tio jak Ty i On. Naprawdę czasami głupie pomysły wpadają mi do głowy. Nie wierzę , że skończyłam szkołę.
-Miło mi. Jestem Emily.
-To co powiesz na kawę ? - zaproponował Tio , podnosząc swój całkiem niezły tył z ławki. - Na mój koszt.
Uśmiechnęłam się i skinęłam głową. Może spędzę miły dzień z normalnym facetem. - pomyślałam.
***
W drodze do kafejki Tio opowiedział mi trochę o sobie. Był zawodowym fotografem , robił zdjęcia do miejscowej gazety. Jak się również okazało chłopak był buddystą i gejem. Powiedział mi też , że odkąd oznajmił to rodzinie nie mają kontaktu.
-A ty masz chłopaka ? - zagadnął "Budda".
-Mhm. Tak - odparłam , wiążąc swoje włosy w luźny kucyk.
-A wierzysz w miłość ?
-Em ! - usłyszałam krzyk.
Obróciłam się na pięcie. W moją stronę biegł Louis , wcale nie miałam ochoty na jego towarzystwo , ani żadnego z członków One Direction. Odwróciłam się i ruszyłam do przodu. Tio wziął ze mnie przykład i poszedł za mną.
-Kto to ? - zapytał , obracając się co chwila w stroną Tomlinsona.
-Ktoś z kim nie mam najmniejszej ochoty przebywać.
Poczułam , że Lou łapie moje ramię.
-Emily , zaczekaj musimy pogadać. - sapnął Boo Bear , nie puszczając mojego ramienia.
Tio naprężył swoje mięśnie i patrzył na Louis'a jak na skazańca. Czułam jakbym przy boku miała starszego brata , który stłucze chłopaka , jeśli coś zrobi swojej siostrzyczce.
-Nie chcę z tobą gadać. - odpowiedziałam.
-Musimy. - powtórzył Louis.
-Po tym , co zrobiliście dziś rano. Nie mam najmniejszego zamiaru. - warknęłam.
Normalnie to Tomlinson leżałby już na chodniku z czerwonym śladem na policzku , ale po wyjściu z Bazyliki czułam w sobie wewnętrzny spokój.
-Nawet jeżeli nie masz zamiaru , to ja i tak cię nie puszczę.
Do akcji wkroczył starszy brat Tio.
-Jeśli jej nie puścisz. - zagroził chłopak. - Zrobię ci małą kąpiel.
Po jego słowach Boo Bear puścił moje ramie i ruszył w przeciwnym kierunku z miną "Pogadamy-Później".
***
Siedzieliśmy z Buddą w małej , przytulnej kawiarence urządzonej w stylu hinduskim. Świetnie się dogadywaliśmy. Chłopak miał ogromne poczucie humoru. Znał dowcipy na każdy temat.
-Piękną mamy dzisiaj pogodę. - stwierdził Tio , spoglądając za okno na ruchliwą uliczkę.
-Zgadzam się. - powiedziałam , patrząc na ulicę.
A to , co zobaczyłam na ulicy o mało nie doprowadziło mnie do zawału.
______________________________________________________________________________________________
Cześć kochani. Następny rozdział dodam , gdy będzie 12 komentarzy (robię tak , bo sami nie komentujecie , a wtedy ja nie mam natchnienia). Jeżeli chcecie być informowani to podajcie w komentarzu swój nick na twitterze lub numer gg. Mój Twitterowy Nick to LovaticIlove. Do napisania !

18 komentarzy:

  1. Ciekawe, co zobaczyła ;-D
    Bardzo fajny rozdział i ten Budda, szkoda, że gej XD
    Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Joe sie cieszy ... Dems się cieszy ... I ja się cieszę ;)
    Boże , Em dostanie zawału w następnym rozdziale ... Ciekawe co sie stało ..
    Jestem tu pierwszą osobą , która komentuje i napewno nie ostatnią ;)
    Wiem , że to głupie ale mam malutką prośbę : w niedzielę 29 , mam urodziny .. Czy piszesz notki z dedykacją ? Byłoby mi bardzo miło , tym bardziej , że jestem stałą czytelniczką .
    PS.Bardzo spodobała mi się postać "Buddy" ;)
    Życzę weny do następnych rozdziałów.
    @Julinka1999

    OdpowiedzUsuń
  3. jej czytam pierwszy raz twoje opowiadanie bo dałaś linka na tt ale bardzo mi się spodobało :3 jeśli możesz to informuj mnie o rozdziale na twitterze, mój nick to : StrongxFlower :3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny ;d ale myślałam, że napiszesz ciut więcej o Jemi.., że trochę rozwiniesz ten wątek.. ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. omg super *___*
    Ale krótkie : <
    czekam na nowy.....
    ciekawe co em zobaczyła ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział, kocham Cię! i Twojego bloga :D ciekawe co zobaczyła XD Budda ma brata bliźniaka, który bije się z Lou? XDD nie wiem ... Wiecej JEMI! <3333 :) xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dobre! xD Albo... fani napadli Harry'ego. xDD

      Usuń
  7. Świeeeeetny rozdział kobieto,ale dlaczego skończyłaś w takim momencie? :C
    @Lovato1DGrande

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu skończyłaś tak!? WHY? ; ( foch forever :D no dawaj następny.! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest! Joe jest fajny! xD :)
    No! Emily, nie zdradzaj Hazzy! xD
    ***
    "Niewyżyci seksualnie zboczeńcy" - hahahha! Matko, umieram! XD
    No, fotki miasta należy zrobić. ^^
    ***
    Patrzę się a tam jakieś bratki... Myślę: CO TO SĄ BRATKI?!. A potem: No przecież to kwiaty *facepalm*. xD
    No, jak czytałam opis tego miasta, to w tle nie wiadomo skąd pojawiła się taka piękna muzyka, która jeszcze wyolbrzymiła to miejsce. Aaa, dobra, to piosenka z jakiegoś programu na Polsacie. xD
    "Tio jak Ty i On. (...) Nie wierzę , że skończyłam szkołę." xD
    "zaproponował Tio , podnosząc swój całkiem niezły tył z ławki." - o czym Ty myślisz? xD
    ***
    Weź, boli mnie to, że ona tak ignoruje Lou.. :C
    ***
    Boże, pewnie Lou albo Harry. Coś się stało? o.O
    ***
    Kocham ten rozdział. Tak jak inne. xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurde wkurza mnie Tomilson ! :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Tomlinson. ;) A mnie nie... Raczej wydaje mi się słodki w tym swoim zakochaniu... *w*

      Usuń
  11. Louis mnie wkurwia ;D bo chce Emily z Harrym !!! :D
    Dawaj następnyy !! ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. haha fajny ten Budda :D
    Dawaj następny rozdział bo mój komentarz jest 12 komentarzem no ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa, co zobaczyła za tym oknem, ale to się niedługo okaże :) Jeden z lepszych rozdziałów na blogu :D Czekam na kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  14. To że nie komentuje to nie znaczy , że mi sie nie podoba :)
    Twoje opowiadania są świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No też prawda, mi też czasami (!) nie chce się komentować, ale wiesz... dla Autorki ważne jest, żeby zobaczyć ile osób to czyta i czy warto w ogóle to pisać. :) Pewnie wiesz o co mi chodzi.

      Usuń
  15. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa no co ona zobaczyła!?!?!?!?!! ja już chcę następny rozdział ! świetnie piszesz , informuj mnie @HappyFunandRock

    OdpowiedzUsuń