-Wyglądasz nieziemsko.
Obróciłam się i założyłam na jego szyi ręce. Jego oczy były takie piękne , cudownie zielone. Do mieszkania wpadły , Magdalena , Danielle i Nicki. Nie zdążyłam zdjąć nawet rąk z szyi Hazzy.
-Emily , po prostu poprawiała mi kołnierzyk. - wymamrotał szybko Harry.
-Nie masz kołnierzyka , Harry. - spostrzegła się Danielle. Wybuchnęłam śmiechem. Zawsze , gdy znajdywałam się w głupiej sytuacji chichotałam. Nie wiem , skąd się to wzięło , ale miałam tak od zawsze. Mag. podeszła do mnie , złapała za rękę i wyszłyśmy. Przed klatką czekali na nas chłopcy. Zayn i Niall byli bez koszulek. Był to miły dla oka widok. Przeniosłam wzrok na Lou , który natychmiastowo posłał mi uśmiech. Odwzajemniłam się tym samym. Harry wyszedł za mną chwilę później.
-W drogę ! - krzyknął Liam.
***
Leżałam w bikini na ręczniku. Słońce przyjemnie ogrzewało mi plecy. Obok mnie leżały dziewczyny. Magdalena czytała jakieś czasopismo o modzie , Dani spała , a Nickole podśpiewywała piosenki , które akurat leciały w słuchawkach. Ja przyłapałam siebie na myśleniu o Tomlinsonie. Na plecach poczułam coś zimnego. Wodę. Obróciłam się , nade mną stał H. z pistoletem na wodę. Zaczął mnie lać , a ja piszczałam. Na szczęście nie byłam jedyną ofiarą. Lou razem z Paynem lali Danielle , Niall zajął się Nickole , a Zayn Mag. Wzięłam w dłonie ręcznik i okładałam nim Hazzę. Gdy ten już podupadał z pomocą ruszył mu Louis. Kiedy skończyła im się H2O , Harry wziął mnie na ręce i pobiegł na pomost.
-Kowboju ! Zwolnij ! Jest wiosna , woda jest zimna. - warknęłam. Niestety , Styles mnie nie posłuchał i wskoczył ze mną na rękach do jeziora. Pod wodą złapał mnie za włosy i pocałował. Czułam się jak w filmie. Po pocałunku wynurzyliśmy się z wody. Podpłynęłam do brzegu i pobiegłam w stronę dziewczyn. Patrzyły na mnie z szyderczymi uśmiechami.
-Lou , chyba się wściekł tą sytuacją z Harry'm. - mruknęła Mag. , podając mi ręcznik.
-Jak byliście w wodzie , cisnął pistoletem w ziemię i poszedł w stronę drogi. - dodała Danielle.
-Masz rzeczy na zmianę ? - spytała Nickole. Podeszli do nas chłopcy. Niall przytulił Nicki , Liam miział się z Dani , a Zayn położył się na Magdalenie. H. spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem. Chciał poinformować ich o naszym związku. Pokręciłam przecząco głową. Odwróciłam się i poszłam w stronę drogi. Jak najszybciej musiałam znaleźć Tomlinsona.
-Ale ma sexy tyłek. - powiedział Styles.
-Słyszałam. - krzyknęłam.
***
Boo Bear siedział na kamieniu koło wzgórza. Skubał płatki kwiatka , którego trzymał w dłoni. Przytuliłam go od tyłu. Energicznie obrócił głowę i uśmiechnął się. To był uśmiech ściema.
-Powiesz mi o co chodzi. - zagadnęłam , siadając obok Niego.
-Zdenerwowałem się , bo Harry wrzucił cię do wody. - mruknął. - A wiem , że tego nie chciałaś.
Doskonale wiedziałam , że skłamał , lecz nie miałam zamiaru roztrzęsywać tej sprawy.
-Rozumiem. - rzuciłam , nie odrywając od Niego oczu. - Ale takie jest życie.
-Nie mogę pojąć , dlaczego się tak zachował.
-To Harry , on nawet nie wiedział , że w jego domu jest zmywarka.
Parsknęliśmy śmiechem. Louis objął mnie ramieniem. Nasze twarze dzieliły centymetry. Spojrzał mi głęboko w oczy.
-Jesteś taka piękna. - szepnął , przybliżając swoje usta do moich. Kichnęłam , nie naprawdę , ale musiałam coś wymyślić. Przecież mam chłopaka.
-Przepraszam. - mruknęłam.
-Na zdrowie.
Podnieśliśmy się z głazu i ruszyliśmy w stronę obozowiska. Lou cały czas trzymał swoją rękę na moich barkach. Nie , on na pewno nie chciał mnie pocałować. Po prostu miałam coś na policzku. Na 100%. W mgnieniu oka znaleźliśmy się na plaży. Wszyscy siedzieli w kółku na piasku. Razem z Tomlinsonem dosiedliśmy się. Hazza spiorunował mnie wzrokiem. Poczułam przeszywające zimno. Raczej nie z powodu Stylesa , tylko dlatego , iż cały czas miałam na sobie mokre ubrania.
-Zimno ? - spytał Lou. Miał chyba zamiar ściągnąć bluzę , ale Harry okazał się szybszy. Podał mi swoją.
-Dzięki. - mruknęłam , unikając jego wzroku. Nastąpiła krępująca cisza. Po chwili , Horan zapytał :
-Może coś zaśpiewamy ?
Wszyscy byli zainteresowani tą propozycją. Zaczęliśmy śpiewać "This is our song" z CR.
***
-Emily , czy coś zaszło , między tobą a Louis'em ? - spytał Harry. Cały wieczór był jak tykająca bomba.
-Nie. - odpowiedziałam , kładąc się do łóżka.
-A dlaczego obściskiwałaś się z nim cały wieczór ? - wrzasnął.
-Co ? My tylko...jesteśmy przyjaciółmi.
-Więc dlaczego , nie chciałaś im powiedzieć o nas ?! Może umawiasz się jeszcze z nim ?
Nie wytrzymałam. Wstałam z łóżka i stanęłam twarzą w twarz z Hazzą.
-Czy ty uważasz mnie za dziwkę ? - krzyknęłam.
-Odpowiedz !
Odwróciłam się do Niego tyłem. Wzięłam ubrania i zaczęłam się ubierać. Z moich oczu popłynęły łzy.
-Nie ! Harry , ja nie jestem jeszcze gotowa , by im powiedzieć. - odparłam , biorąc listy z szafki obok łóżka. - Związek powinien opierać się na zaufaniu , wiesz ?
Włożyłam wszystkie listy do torby. Poszłam na korytarz. Ubrałam buty i kurtkę.
-Ale jeśli uważasz , mnie za dziwkę to z nami koniec. - oznajmiłam , wychodząc z domu. Biegłam. Nie wiedziałam dokąd. Po prostu biegłam. Jakbym chciała zostawić za sobą całą przeszłość. Tak cholernie mi na Nim zależało ! A on uważał mnie za dziwkę. Była noc. Niestety , ale nie mogłam spędzić jej pod gołym niebem. Ruszyłam w stronę domu Magdaleny.
***
Siedziałam w jednym z pokoi w domu Mag. Była mocno zdziwiona , moją wizytą , ale przyjęła mnie. Od razu żądała wyjaśnień , dlaczego płaczę. Opowiedziałam jej o wszystkim. Stwierdziła , że H. to po prostu dupek. Potem musiała , niestety wrócić do pracy. Mnie zostawiła w pokoju. Otworzyłam jeden z listów od ojca.
Droga Emily !
Nie otrzymałem od Ciebie odpowiedzi na poprzedni list , ale to pewnie dlatego , iż cały czas się na mnie wściekasz. Lecz niestety , ja się nie poddam. Musiałabyś zmienić imię i nazwisko. Pamiętasz jak w wieku 7 lat powiedziałaś , że zmienisz imię oraz nazwisko na Jessica Sweetcat ? Miałaś wtedy obsesję na punkcie kotów. Moja mała Emily. Chciałem Ci powiedzieć , że w maju biorę ślub z Yasmine. Ostatnio jest strasznie humorzasta , ale to pewnie ta burza hormonów. Pewnie , coś o tym wiesz. W końcu masz już 16 lat ! A ! Chciałem pogratulować Ci córeczko ukończenia kursu pierwszej pomocy. Jestem z Ciebie dumny.
Kocham Cię
tata
Miałam wziąć drugi list , ale w drzwiach pojawiła się Magdalena.
-Masz gościa. - oznajmiła. W wejściu stanął...
W wejściu stanął... LOUIS! znając Ciebie, pewnie nie XD
OdpowiedzUsuńto chyba mój ulubiony rozdział awwww *_______* nie mogę się najarać nim, bo "Zayn położył się Magdalenie"!
Chcę następny już i w ogóle co dalej z Haily ej?
Czy Ty zawsze musisz tak kończyć?! *piorunuje wzrokiem* ;D Jestem całkowicie po stronie Harrego. Emily zachowuje się okropnie. Jeśliby naprawdę kochała Hazzę to by powiedziała innym. Widocznie w jej głowie siedzi tylko Louis. Rozumiem Harrego w 100%. Mam nadzieję, że w tych drzwiach nie będzie Tomlisona.. albo tego 'dusiciela' ;x Świetny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńKtoś powinien sprowadzić Emily na dobrą drogę, bo zachowuje się jak egoistka ^^
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa jaram sie tym i czekam na następny, Emily nie postępuje za dobrze ktoś powinien jej wytłumaczyć, że nie powinna sie tak zachować w stosunku do Hazzy.
OdpowiedzUsuńNo źle postąpiła Emily, ale H. powinien za nią pobiec i nie puścić jej samej. Mam nadzieję, że to On przyszedł i się pogodzą i oczywiście powiedzą reszcie o tym, że są razem. Nie psuj ich miłości.
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa <33333333333
OdpowiedzUsuńAle Emiley musi być z H. :D <3
I on musi do niej przyjśc no prosze <3333
swietny . jeden z najlepszych <33 lovam NN
OdpowiedzUsuńAAA . Czuje niedosyt . xD Mam nadzieje że to Hazza stanął w drzwiach ;) <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ;)
Jaka niekomfortowa sytuacja. o.O
OdpowiedzUsuńBiedny Lou.. I Em też. :(
W wejściu stanął... Louis. xd ^^