niedziela, 4 marca 2012

Rozdział 3

Emily ? Stanęłam jak wryta. On cały czas miał na myśli mnie - Emily Backstorm. Mówił cały czas o mnie , gadał o mojej osobie jak o jakiejś niewiadomo jak dobrej , cudownej i zabawnej dziewczynie. Przecież ja jestem beznadziejna , co on we mnie widzi ... owszem , nie powiem , byłam szczera , ale reszta przymiotników w ogóle do mnie nie pasuje. Ja urocza ? Chyba , że Harry nie odróżnia rzeczywistości od marzeń.
-A Ty Emily , co sądzisz o tym chłopaku , który się w Tobie zakochał ? - spytał Styles -, przybliżając się do mnie.
No właśnie , czy ja coś do Niego czuję ?  Lubiłam jego zapach , jego uśmiech , jego oczy , jego śmiech , jego loczki , jego osobowość. Lecz czy czułam do Niego coś więcej niż tylko przyjaźń ? Nie byłam pewna. Wiedziałam , że gdy odmówię to może być koniec naszej przyjaźni , a kiedy powiem , że chcę z nim być to czy będę szczęśliwa ?
-Harry....ja...ja. - próbowałam wydusić z siebie choć słowo.
-Czyli nie. Wiedziałem , wiedziałem że się nie zgodzisz. Czy ja jestem naprawdę takim wielkim luzerem , iż nikt nie chce ze mną być ? Kolejny kosz. - zaczął biadolić Harry.
Wiedziałam , że się nie zamknie póki z siebie czegoś nie wykrztuszę. A wiadome było dla mnie , że odebrało mi mowę. Chłopak cały czas klnął pod nosem. Wzięłam jego twarz w swoje dłonie i bardzo delikatnie musnęłam jego wargi. Nie wiedziałam , co mnie do tego skłoniło , to był po prostu impuls by się zamknął. Harry położył swoje ręce na moich biodrach i przyciągnął mnie do siebie. Chciałam już wydostać się z tego uścisku. To była sytuacja bez wyjścia. Mogłam stracić przyjaciela lub być nieszczęśliwa. Wybrałam te drugą opcję. I tak już byłam nieszczęśliwa od 13 roku życia. Po chwili Harry odsunął się z uśmiechem zwycięzcy.
-To znaczy tak ? - zapytał puszczając do mnie oko.
Głośno wypuściłam powietrze i zwiesiłam głowę.
-To znaczy "muszę się zastanowić".
Hazza wyglądał na zdezorientowanego. Też bym się tak czuła , gdyby postawiono mnie w takiej sytuacji. Wysyłam mu sprzeczne sygnały , najpierw pocałunek , a teraz "muszę się zastanowić".
-Rozumiem , namyślaj się ile chcesz. Gdy już będziesz wiedzieć - zadzwoń. - powiedział i pocałował mnie w policzek. Powoli odchodził w stronę Tamizy.
Miałam łzy w oczach , jak najszybciej chciałam się udać do domu i pogadać z mamą. Ona zawsze umiała rozwiązać moje problemy. Ruszyłam w stronę domu.
                                                                                  ***
-Mamo jesteś w domu ? - krzyknęłam wchodząc do domu.
-Na górze kochanie.
Po jej tonie można było stwierdzić , że jest w dobrym humorze. Zrzuciłam sweter , torbę , buty i pobiegłam na górę. Mama leżała na łóżku i czytała książkę pod tytułem "Terapie po rozwodzie". Mama rozwiodła się z ojcem cztery lata temu , ale nadal nie mogła pogodzić się ze swoim losem. Ojciec zdradził ją z 19-letnią modelką. Wysoką i długonogą Yasmine.
-Mamo , pomóż mi. - powiedziałam łamiącym się głosem.
Mama spojrzała na mnie badawczym wzrokiem. Nie wydawała się zadowolona z faktu , iż przeze mnie musiała przestać czytać lekturę.
-Tak Emily ? - słowa próbowała wypowiedzieć z troską , ale ja poczułam w nich chłód.
-Mamusiu , czy straciłaś kiedyś przyjaciela ? - spytałam , połykając łzy płynące po policzkach.
-Och , kochanie. Czy to coś z Harry'm ?
-Tak , on chce czegoś więcej niż przyjaźń.
-W takim razie dlaczego płaczesz ? - mama wydawała się pogubiona.
-On powiedział , że jest we mnie zakochany ! A ja wcale nie wiem czy go kocham ! - powiedziałam głośniejszym tonem.
-Wiesz , mi się wydaje że Ty jesteś w nim zakochana.Zawsze gdy wracałaś ze spotkania z nim byłaś uśmiechnięta. Wydawałaś mi się naprawdę szczęśliwa. - odparła mama , zakładając mi kosmyk włosów za ucho.
-No tak , ale czy to jest zakochanie ? Mamo ja nie wiem. Nie wiem czy go kocham. Wiem tylko jedno, że jest dla mnie bardzo ,  bardzo ważny.
-Kochanie , pamiętam moje pierwsze randki z Twoim ojcem. - na twarzy mamy pojawił się uśmiech , który pamiętałam z dzieciństwa - Też nie byłam pewna czy powinniśmy być razem. Gdybym nie spróbowała nigdy bym się nie dowiedziała , a Harry to dobry chłopak i myślę , że on nie chce Cię zranić.
Po słowach mojej matki zrobiło mi się lepiej.
Przytuliłam mamę i powiedziałam cichutko :
-Dziękuję , jesteś najlepsza.
Po chwili zwlekłam się z jej łóżka i postanowiłam pójść na spacer by przemyśleć "za" i "przeciw". Ubrałam kurtkę i wyszłam. Poszłam w kierunku pobliskiego parku. Było już ciemno , na niebie nie było jednak żadnej gwiazdy. Słyszałam szum Tamizy , która była niedaleko parku. W zasięgu mojego wzroku nie było nikogo. Szłam ścieżką pomiędzy świerkami i sosnami , spod ziemi zaczęły wyłaniać się pierwsze kwiaty. Ciszę przerywały krótkie śpiewy nocnych ptaków. Nagle ktoś z tyłu zaczął mnie szarpać , zaczęłam krzyczeć. Napastnik zrzucił ze mnie kurtkę i powalił na ziemię. Próbowałam go kopnąć , ale on sprytnie unikał moich ataków. Zboczeniec zaczął mnie rozpinać moje spodnie. Krzyczałam coraz głośniej , ale nikogo nie było w pobliżu. Bałam się , tak strasznie się bałam. Na nogach nie było już spodni. Leżała w samych majtkach na dróżce w parku. Napastnik cicho rzucił :
-Zabawimy się dzisiaj mała.
Starałam się krzyczeć najgłośniej jak potrafiłam , ale już brakowało mi sił. Facet zabrał się za moją koszulkę. On powoli zaczął ściągać swoje spodnie. Zamknęłam oczy , zbyt bardzo byłam przerażona tego widoku. Niespodziewanie usłyszałam trzask tłuczonej butelki. Niedoszły gwałciciel leżał tuż obok mnie. A nade mną stał chłopak , pomógł mi wstać. Czułam się strasznie zawstydzona. Wzięłam swoje rzeczy i zaczęłam się w nie wtłaczać. Moje serce biło jak szalone. Podeszłam bliżej do mojego wybawcy i rzekłam :
-Jejku dzięki. To naprawdę odważny czyn z Twojej strony. Jak mogę Ci się odwdzięczyć ?
On przyciągnął mnie do siebie i nasze wargi zetknęły się. Całowałam obcego faceta. Coś musiało być ze mną nie tak. Odepchnęłam go. W ciemnościach zauważyłam jego uśmiech. Był śnieżnobiały.
-Jak masz na imię ? - spytałam trochę onieśmielona.
-Harry...

7 komentarzy:

  1. swietny...;D nie moge sie doczekać co bedzie dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze z tym gwaltem. to pszesada zniszczylo nastroj xd ale zakochalam sie .! napisz cos o nickole i naillu xd bede cie kochac

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny! przepraszam, że dopiero teraz komentuję, no ale tyle się uczyłam i nic nawet z tego nie wyszło.. wow, niezły zwrot akcji, ale coś czuję, że bd jeszcze lepiej! C'nie? :D Czekam na NN :))

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest świetne!! Po prostu arcydzieło. Jedyną rzeczą, która mnie wkurza są... przecinki. xD ;D Ale tak to jest doskonale. Poczułam się jak Emily. Eh, i wiesz, kogo sobie wyobraziłam zamiast Harrego, nie? XD *zarumieniony* A ten kawałek z napastnikiem... normalnie aż ciary przechodzą! :) Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, bo jak na razie zapowiada się coraz ciekawiej. < 33 :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No, widzę, że akcja się rozkręca. Nadrobiłam obydwa rozdziały i bardzo mi się podoba ten wątek z Harrym. Zwłaszcza moment, gdy mimo wszystko nie chciała go stracić, więc go pocałowała. Bardzo fajne. Moment z gwałcicielem też był fajny, zwłaszcza, że Harry jej pomógł. Po rozmowie z mamą jestem pewna, że będą razem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń