środa, 7 marca 2012

Rozdział 6

O rany , nasza pierwsza randka. Dzisiaj. O 17. W Hyde Parku. Spojrzałam na zegarek była 11. Miałam 6 godzin by ostawić się jak Selena Gomez (która prawdę mówiąc ma całkiem niezły styl). Podeszłam do lodówki. W środku było kilka piw i ogórek. Do kuchni wparowała Demi. Ubrana była w długą sukienkę w stylu hippie , a na głowie miała kapelusz. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała :
-Witam. Mamy dziś wspaniały dzień. Nie szukaj nic w lodówce , bo nie znajdziesz. Zapraszam na śniadanie.
-Dzięki , nie trzeba i tak pewnie nic nie przełknę. - odpowiedziałam.
Demetria zmierzyła mnie od stóp po włosy.
-Masz dzisiaj randkę ?
Zamurowało mnie. Naprawdę było aż tak to po mnie widać ?
-A skąd wiesz ? - zapytałam z nutką goryczy. Przecież ta kartka mogła być napisana przez Nią dla żartu. Albo po prostu Harry poinformował ją o swoim zamiarze.
-Widać.
-Po czym ? - postanowiłam zrobić krótkie przesłuchanie. Nie miałam przecież napisane na czole "Idę na randkę ze Styles'em". Bynajmniej tak mi się wydawało.
-Wygrałaś. Harry mi powiedział , chciał bym poszła z nim na zakupy. Zawsze myślałam , że to dziewczyna stroi się na randki. - oznajmiła Demi. Wyglądało na to , iż była we wspaniałym humorze.
-No wiesz...W końcu to Harry. Ja też będę mieć do Ciebie prośbę. - puściłam do niej oczko - Czy...
-...tak pójdę z Tobą na zakupy. - dokończyła.
Ta dziewczyna chyba czytała w myślach.
-Wskakuj w jakieś ciuchy i jedziemy na zakupy.
                                                                                 ***
-Niee , wyglądałaś lepiej w tej różowej. Mówię Ci. - skomentowała Dee.
Stałam właśnie przed lustrem w zielonej sukience na jedno ramię. Włożyłam dziś na siebie najprawdopodobniej  około 20 sukienek , a nadal żadnej nie wybrałam. Jeśli mi się jakaś spodobała , Demi miała jakieś "ale" , a gdy sukienka przypadła do gustu Dems , to mi się coś w niej nie widziało.
-Ale róż to nie mój kolor , nie lubię go . - sprzeciwiłam się.
-W tej wyglądasz na krótkonogą istotkę z małym biustem.
-A w tamtej jak wielka landrynka.
-Idę poszukać jeszcze jakiejś. Czekaj tutaj.
Podczas tych zakupów dowiedziałam się o Demetrii bardzo dużo. Można powiedzieć , że zostałyśmy przyjaciółkami. Ona jest naprawdę miła , do tego zabawna oraz potrafi słuchać. Ja nie zostałam dłużna Dems i opowiedziałam o sobie co nieco.
-Zobacz jakie wypatrzyłam cudo ! - pisnęła , wchodząc do kabiny z brzoskwiniową sukienką. Przyznam ta kreacja była cudowna. Wzięłam od niej "cudo". Zaczęłam się w nią wciskać. Kiedy ją zapięłam nie mogłam uwierzyć , że mogę wyglądać tak .. niesamowicie. Pogładziłam dół sukienki , czułam się jak księżniczka. Wydawało mi się , że w lustrze widzę kogoś innego
-Wooow. Jaka piękna sukienka. To znaczy jak dobrze na Tobie leży. - wypowiedziała się Lovato.
-Myślę , że wyglądam w porządku. - rzuciłam.
Demi pokiwała głową , jakby chciała mnie skarcić za te słowa. Zdjęłam z siebie sukienkę i włożyłam swoje dzienne ubrania. Poszłam do kasy i zakupiłam tę suknię.
-To co teraz ? - zapytałam.
-Wiesz , chciałam podzielić się z moimi Lovatics wiadomością o nowej przyjaciółce. - rzuciła nieśmiało Demster.
-Ok.
Demi wyjęła swój telefon i zrobiła zdjęcie. W tweecie napisała "Wspaniały dzień z moją nową BFF @EmilyOfficial. xoxo"
Była już 15 , do mojej randki pozostały jeszcze tylko dwie godziny.
-Wiesz , już za dwa dni wylatuję z Londynu i chciałabym się jeszcze spotkać. Czy to będzie możliwe ?
-Jasne , będzie to dla mnie sama przyjemność.
-Napiszę Ci jeszcze dokładnie kiedy , a teraz muszę spadać. Pamiętasz , jestem umówiona na zakupy z Hazzą. - powiedziała smutnym tonem.
-Będę czekać na wiadomość. - cmoknęłam ją w policzek na pożegnanie.
                                                                            ***
Siedziałam na stołku w mojej bajecznej sukni. Dlaczego ?  Mamuśka czesała moje włosy w kok. Sama nie wykonałabym tego tak precyzyjnie jak ona. Dochodziła 17.
-Pamiętam jak czesałam Cię gdy szłaś pierwszy raz do szkoły. Miałaś wtedy dwa francuskie warkoczyki.
Puściłam tę informację mimo uszu , miałam zbyt wielką gulę w żołądku. Rozległo się pukanie. Mama pobiegła otworzyć drzwi
-Witam Harry. - powitała go.

4 komentarze:

  1. yaaaayyyyy.. ;d super rozdział ;d czytam go zamiast uczyć się historii ;D świetnie :* no, no Hazzę nieźle zamuruje jak ją zobaczy.. mogłaś wstawić jakieś zdj. kiecki xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział.. Wątek z Demi super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :) czy tylko ja mialam obraz przy kupowaniu z filmu The Last Song ?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. ;D Fajnie, że dziewczyny się zrozumiały... Nie mogę doczekać się randki Emily i Harry'ego! xD ;D
    Wybiłam sobie palca... :( Chyba.. xD

    OdpowiedzUsuń